niedziela, 26 maja 2013

Ważył prawie pół tony! Jego życie nadal przypomina koszmar.

Temu człowiekowi udała się rzecz niebywała. Do niedawna uznawany za jednego z najgrubszych ludzi na świecie, zamiast użalać się nad własnym losem, zabrał się do ciężkiej pracy. W dość krótkim czasie z wagi wynoszącej 444 kilogramy zrobiło się nieco ponad 150 kilogramów. Rezultat imponujący i osiągnięty przy wsparciu lekarzy. Ale nie oznacza to, że dziś pochodzący z Wielkiej Brytanii Paul Mason jest człowiekiem szczęśliwym.

Zmiany, jakie zaszły w życiu tego Brytyjczyka, można określić mianem rewolucji. Kilka lat temu lekarze nie pozostawiali mu złudzeń - natychmiastowe wcielenie w życie restrykcyjnych zaleceń dotyczących diety miało stanowić dla niego jedyną szansę na wyjście z opresji i dać nadzieję - nie gwarancję - na dalsze lata życia. Pochodzący z Ipswich Mason zdecydował się postawić wszystko na jedną kartę i zadziwił świat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz