Długie, krótkie, proste, kręcone, farbowane, z grzywką lub bez.
Dready, irokezy, warkoczyki, kitki, koki, trwałe – rodzajów fryzur jest
naprawdę bardzo wiele. Jest też osobna kategoria: fryzury tak okropne,
że aż żal. Dziś pochylimy się właśnie nad tymi ostatnimi.
Podobno o gustach się nie dyskutuje, ale obok tych potwornych koafiur
(tak, tak, dawniej istniało takie słowo) trudno przejść obojętnie. Czy
to wina początkujących fryzjerów, którym trzęsły się ręce, czy może
jednak ich klientów, mających dziwne pomysły na swoje uczesanie – tego
nie wiemy, ale trzeba przyznać, że ktoś tu ostro zaszalał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz